Jeden z najbardziej obmierzłych publicystów prawicy Aleksander Ścios na wszystko ma jedną odpowiedź. W Polsce rządzą ludzie dawnego PRL-owskiego Departamentu I SB MSW wraz z agentami służb specjalnych, a kierowani są bezpośrednio z Kremla.
Umysł do szczętu wypaczony. Najprawdopodobniej materiały podrzuca mu Antoni Macierewicz, bo najpierw pisze Ścios, a następnie powtarza Macierewicz, albo kolejność jest odwrotna.
Ścios produkuje swoje wypociny w "Gazecie Polskiej Codziennie", która jest już oficjalnym organem PiS.
Afera Amber Gold została zainicjowana przez wiadome służby polskie i "ruskie". Opisuje to Ścios w artykule "Bursztyn, złoto i zieleń mundurów", a w Sejmie podczas debaty nad aferą Marcina P. Macierewicz nazwał to układem mafijnym w Gdańsku stworzonym przez Donalda Tuska.
Z ludźmi prawicy nie można w kraju niczego budować, ich paranoja sięgnęła absurdu. Wystąpienia w Sejmie Kaczyńskiego i Macierewicza winny być przedłożone przed konsylium psychiatrów, aby mogli dokładnie zdiagnozować chorobę.
Okładka organu PiS jest wymownym dokumentem psychiatrycznym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz